• Roztocze wieś Gilów, pole rzepaku
  • Irkuck architekrura drewniana
  • Jezioro bajkał

Fake news

Kobieta poczuła coś w oku, to co okazało się potem, przerosło jej najśmielsze oczekiwania… czytaj dalej…

Czterdziestopięcioletnia Krystyna Kowalska, jak co dzień przygotowywała sobie poranną kawę…

 „Jak zawsze rano, parzyłam kawę z ekspresu w naszej kuchni” mówi z przejęciem kobieta. „Nagle poczułam lekkie ukłucie w lewym oku”.  Kiedy Krystyna przygotowywała sobie kawę niespodziewanie poczuła, że w jej lewym oku jest jakiś tajemniczy obiekt.

„Pomyślałam, że pewnie coś wpadło mi do tego oka” kontynuuje Krystyna, „Pomyślałam, że to może być rzęsa.”

„Moja żona zawsze rano pije kawę, taką z dwóch łyżeczek, zawsze taka samą” relacjonuje pan Stanisław, mąż kobiety. „Znamy się od 25 lat, zawsze taką piła, nic się nie zmieniło, słodzi przeważnie jedną łyżeczkę, a na samym końcu dolewa trochę mleka”.

Krystyna, na podstawie swoich dotychczasowych, życiowych doświadczeń wywnioskowała, że do jej oka mogła wpaść rzęsa. To normalne, że rzęsy z biegiem czasu wypadają, a na ich miejsce wyrastają nowe. Nie tym razem. Kobieta natychmiast pobiegła do lustra w łazience, ale to, co okazało się potem, wytrąciło ją z równowagi na kolejne godziny, a nawet dni…

„To, co zobaczyłam w lustrze, bardzo mnie zadziwiło…” twierdzi Kobieta.

„Krysia zawołała mnie, żebym przyszedł do łazienki, myślałem, że jak zwykle zatkała się umywalka, albo kibel, byłem zaskoczony, tym co mi pokazała” twierdzi Stanisław.

Krystyna popatrzyła w lustro. Na początku nie widziała zbyt dobrze, ale kiedy zapaliła dodatkową lampkę jej oczom ukazało się coś niebywałego…

Nigdy nie słyszałam o czymś podobnym. Córka odkąd skończyła siedemnaście lat pije rano kawę, a tu coś takiego!” mówi pani Eugenia, mama Krystyny. „Kiedyś słodziła dwie łyżeczki, teraz słodzi trochę mniej i tylko to się zmieniło”.

Córka państwa Kowalskich również nie może uwierzyć w to, co miało miejsce w ich domu. „Kidy wróciłam ze szkoły i dowiedziałam się co się stało mamie, byłam w totalnym szoku! Szukałam potem w necie podobnych sytuacji, ale nikt nie miał takich doświadczeń” córka pani Krysi długo nie mogła się otrząsnąć  „zupełnie nie wiedziałam, co robić!” dodaje.

Krystyna spojrzała w lustro i przybliżyła się do jego tafli, delikatnie odchyliła dolną powiekę i ujrzała coś, co było dla niej zupełnie niezrozumiałe. „Na początku szukałam też pod górną powieką, bo nie wiedziałam w którym dokładnie miejscu mnie boli, wiecie jak to jest… Wtedy jeszcze byłam przekonana, że to tylko zwykła rzęsa” tłumaczy.  

Kobieta delikatnie odciągnęła dolną powiekę, błona spojówki było lekko zaczerwieniona… a w niej, tkwiło ziarenko kawy.

„To było po prostu ziarenko kawy” śmieje się przez łzy mąż Krystyny.

Wszystkich nas to zszokowało, spodziewałam się rzęsy, a to była drobinka kawy!” mówi kobieta. „Trzeba zawsze uważać kiedy robi się kawę. Są tam takie małe drobiny, które nie zawsze trafiają tam, gdzie tego chcemy” przestrzega.

Ta historia na zawsze zmieniła życie pani Krystyny i jej rodziny. Parzenie porannej kawy w ich domu, nigdy już nie będzie takie samo jak dotychczas. Cała rodzina objęta został opieką psychologiczną, a ich życie bardzo powoli, powraca teraz do normalności. To przez co przeszli na zawsze odcisnęło piętno na ich codzienności. Córka państwa Kowalskich podjęła już decyzję, że nigdy nie spojrzy nawet na mieloną kawę. W przyszłości Kowalscy nie wykluczają założenia fundacji na rzecz poszkodowanych w podobnych sytuacjach. „Ludzi tych należy wspierać, oraz nie dopuszczać do pojawienia się problemu w przyszłości, edukować!” podkreśla pan Stanisław.

Konieczne czytaj również!

Tajemnicze zniknięcie plasterka szynki! Szynka leżała na stole. Kiedy domownicy wchodzili do mieszkania, nie spodziewali się, tego co za chwilę zastaną… „Nasz kot zawsze był mało ruchliwy” twierdzi Stefan…

Jeśli podobało ci się opowiadanie Fake news, zobacz również: Sobota

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *